Our Archive

Welcome to your Archive. This is your all post. Edit or delete them, then start writing!

Art Banking > Blog >

Fotografia artystyczna wciąż pozostaje w cieniu innych sztuk, takich jak malarstwo czy rzeźba. Nie oznacza to jednak, że w tym rynku nie drzemie ogromny potencjał – zarówno artystyczny, jak i inwestycyjny. Obecnie jest to wysoce wyspecjalizowana nisza, a rynek ten, szczególnie w Polsce, jest dopiero na początkowym etapie swojego rozwoju. Ta sytuacja ma jednak swoje zalety, takie jak brak korelacji z rynkami finansowymi, małe ryzyko spekulacji, a przede wszystkim ogromny, nieodkryty potencjał artystów, których prace według ekspertów są nadal mocno niedoszacowane. Wraz ze wzrostem zainteresowania i potencjalnych odbiorców fotografii artystycznej, jej ceny będą  również wzrastać w nadchodzących latach, co stanowi o wysokim potencjale inwestycyjnym.

To bardzo dobry moment, aby zainteresować się zakupem zdjęć polskich artystów. Wciąż jeszcze istnieje możliwość zakupienia wyjątkowych perełek po bardzo okazjonalnych cenach. Ta sytuacja może się jednak bardzo szybko zmienić. Pomimo faktu, że w 2018 roku sprzedaż fotografii na aukcjach stanowiła jedynie niewiele ponad 1 proc. obrotów na rynku sztuki, wiele instytucji i organizacji skutecznie edukuje kolekcjonerów w tym zakresie, a aukcje dedykowane fotografii są coraz częstsze i budzą coraz większe zainteresowanie.

Rynek fotografii artystycznej pod wieloma względami dzieli cechy rynku sztuki inwestycyjnej. Podobieństwa widać przede wszystkim w strukturze popytu i podaży – ograniczona podaż, przy jednocześnie wzrastającym popycie, powoduje stabilny wzrost cen tego typu prac. Podobnie jak w przypadku inwestycji w malarstwo czy rzeźbę, najlepszą stopę zwrotu można osiągnąć zakładając długi horyzont czasowy inwestycji i kupując dzieła artystów zanim jeszcze osiągną dużą popularność na aukcjach. Do sprawnego poruszania się na tym rynku niezbędna jest ekspercka wiedza i doświadczenie. Na początku naszej przygody z fotografią artystyczną warto skorzystać ze wsparcia firm specjalizujących się w doradztwie w zakresie inwestowania w sztukę, chociaż z czasem początkujący kolekcjonerzy wyrabiają sobie swój własny gust i potrafią znacznie lepiej ocenić wartość artystyczną i kolekcjonerską kupowanych prac.

Fotografię wśród pozostałych dziedzin sztuki wyróżnia fakt, że jej ocena wymaga dość specyficznej wiedzy technicznej. Chodzi m.in. o technikę wykonania czy ilość wykonywanych odbitek, które mają duży wpływ na wartość danej pracy. Aby dana fotografia była wartościowa pod względem kolekcjonerskim i inwestycyjnym, musi spełniać określone wymagania. Największą wartość kolekcjonerską niosą prace, które posiadają własnoręczną sygnaturę autora, wraz z tytułem, datą oraz edycją (jeżeli takową posiada).

Dla potencjalnego odbiorcy cenne są również informacje na temat formatu dzieła, techniki wykonania oraz kategorii danej fotografii. Dokumentacja zawierająca powyższe informacje stanowi cenny dodatek do inwestycji. W niektórych przypadkach warto również postarać się o dokument potwierdzający prowiniencję dzieła, wykonany przez niezależnych ekspertów. Istotne jest też datowanie odbitek – mogły powstawać na przestrzeni nawet kilkunastu lat po wykonaniu oryginalnego zdjęcia, a te wykonane najwcześniej są zazwyczaj najbardziej wartościowe. Potencjalny klient powinien zwrócić również uwagę na jakość zachowania fotografii.

Jeżeli jesteś zainteresowany inwestycjami w dzieła sztuki zachęcamy do kontaktu z doradcami Art Banking. Oferujemy naszą wiedzę, doświadczenie i wsparcie w procesie zakupu i sprzedaży dzieł sztuki, gwarantując najwyższą jakość usług.

Skontaktuj się z doradcą Art Banking i dowiedz się więcej.

Read More

Sztuka i biznes coraz częściej idą ze sobą w parze, nie tylko w kontekście finansowym i inwestycyjnym. Coraz więcej firm decyduje się zaimplementować dzieła sztuki w swoich przestrzeniach, budując w ten sposób wizerunek miejsc i marek. Twórczość artystyczna w przestrzeniach komercyjnych to nie tylko sposób na podniesienie prestiżu, ale również na polepszenie samopoczucia i produktywności osób, które z danej przestrzeni korzystają. Dowodzą tego badania przeprowadzone przez organizacje BCA i IAPAA, z których wynika, że 64% ankietowanych uważa, że sztuka w miejscu pracy pobudza ich kreatywność, a aż 78% z nich wskazało, że pomaga im obniżyć poziom stresu. Nic więc dziwnego, że dzieła sztuki możemy spotkać w coraz większej liczbie biurowców, hoteli czy centrów handlowych.

Jednym z najbardziej znanych przykładów połączenia świata sztuki z komercyjnym wnętrzem jest centrum handlowe Stary Browar w Poznaniu. Od samego początku miał być miejscem, w którym sztuka będzie mocno wyeksponowana i będzie stanowiła integralną część identyfikacji marki. Przestrzeń budynku jest wypełniona instalacjami artystycznymi, m.in. kinetycznym, inspirowanym ciałami owadów obiektem pt. „Opertus Lunula Umbra” autorstwa U-Ram Choe, czy monumentalną rzeźbą „Thsuki-no-hikari” Igora Mitoraja w holu głównym. Część prac jest użytkowa i dostępna, jak np. czarno-biała marmurowa ławka Piotra Kurka pt. „Konflikt między dobrem a złem”

Popularnym przykładem obiektu biurowego, w którym sztuka pełni bardzo istotną rolę, jest biurowiec Bobrowiecka 8 w Warszawie, w którym znajdują się pracę z prywatnej kolekcji Anny i Jerzego Staraków. W budynku, zgodnie z koncepcją „Kultury wpisanej w przestrzeń”, zaprezentowana jest część kolekcji polskich artystów współczesnych, m.in. Wilhelma Sasnala, Piotra Ulańskiego, Maurycego Gomulickiego czy Zbigniewa Rogalskiego.

Największa kolekcja sztuki korporacyjnej na świecie należy natomiast do niemieckiego banku inwestycyjnego Deutsche Bank, który posiada ok. 60 tys. dzieł sztuki w 900 biurach w 40 krajach.

Powyższe przykłady pokazują, że firmom opłaca się inwestować we wdrożenie sztuki w ich przestrzenie użytkowe. Robią to nie tylko aby zwiększyć swój prestiż czy wykreować określone skojarzenia z marką u odbiorców. Sztuka może również poprawić samopoczucie, zmniejszyć stres i poprawić wydajność pracowników.

Codzienny kontakt z dziełami angażuje ich na poziomie intelektualnym, co może mieć również korzystny wpływ na ich kreatywność. Estetyczna przestrzeń do pracy dodaje energii i motywacji, zachęca do przychodzenia i korzystania z biura na co dzień, co jest szczególnie istotne w kontekście strategii zatrzymania pracowników. Wchodząc do biura wypełnionego ciekawymi pracami czują się, jakby wchodzili do galerii sztuki. Spędzając w pracy 8 godzin łatwo o rutynę i znudzenie, a sztuka angażuje pracowników, dostarczając wrażeń i emocji. Szczególnie dzieła sztuki kinetycznej i interaktywnej zdobywają coraz większą popularność jako narzędzia wprowadzające dynamizm i zapewniające potrzebne oderwanie od stresujących zajęć.

Zaaranżowanie wnętrz biurowych i komercyjnych z wykorzystaniem dzieł sztuki niesie wiele korzyści, które zarządcy i właściciele muszą wziąć pod uwagę, jeżeli chcą skuteczniej przyciągnąć i zatrzymać swoich klientów i pracowników.

Read More

Były prezes domu aukcyjnego Christie’s ma nowy pomysł na przeniesienie rynku sztuki w internetową rzeczywistość. Aplikacja Fair Warning, bo o niej mowa, ma być przeznaczona dla elitarnego, osobiście wyselekcjonowanego przez Gouzera grona kolekcjonerów. Ma ona łączyć zalety kameralnych aukcji i spektakularnych sprzedaży, do których w ostatnich latach przyzwyczaił nas rynek sztuki. Licytacje dla małego grona kilkuset licytatorów z całego świata mają odbywać się za pośrednictwem aplikacji raz w tygodniu i oferować tylko jedno dzieło sztuki.

Pierwsza z licytacji odbyła się 28 czerwca i zakończyła się sporym sukcesem. Licytowane dzieło, obraz Stevena Shearera „The Synthist”, zostało sprzedane za 437 tys. dolarów. To bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę, że wartość pracy szacowano przed licytacją na 180.000 – 250.000 dolarów, a ostatni rekord cenowy za obraz tego artysty wynosił ok. 164 tys. dolarów.

Loic Gouzer nie po raz pierwszy stara się zrewolucjonizować sprzedaż dzieł sztuki. Jako prezes domu aukcyjnego Christie’s współtworzył system spektakularnych aukcji – organizował m.in. licytację, na której za 450 mln dolarów sprzedano najdroższy obraz w historii – pracę Leonarda Da Vinciego „Zbawiciel Świata”. W czasie swojej siedmioletniej pracy w Christie’s wprowadził wiele korzystnych zmian – atrakcyjne formuły aukcji, dodanie elementów storytellingu czy wreszcie zwiększenie obecności w mediach społecznościowych. Wydaje się, że Gouzer doskonale wyczuwa lub wręcz kreuje trendy na rynku sztuki i wszystko wskazuje na to, że jego aplikacja również okaże się udanym pomysłem.

Branża ArtTech rozwija się bowiem bardzo dynamicznie, zwłaszcza od czasu wybuchu pandemii. Liczne aukcje i wystawy online, nowoczesne rozwiązania inwestycyjne i aukcyjne to tylko niektóre z przykładów, w jaki sposób podmioty z branży radzą sobie z obecną sytuacją. W ciągu ostatnich 8 lat start-upy z branży ArtTech otrzymały inwestycje w wysokości 600 milionów dolarów. Obrót sztuką w Internecie wzrósł w 2018 r. o prawie 10 proc. do 4,6 mld dolarów.

Read More

6,962 mln zł zapłacił prywatny kolekcjoner za obraz autorstwa Jana Matejki we wtorek 2 czerwca na aukcji w Domu Aukcyjnym Polswiss Art. „Portret prof. dr Karola Gilewskiego” stał się tym samym najdroższym obrazem w historii polskiego rynku aukcyjnego. Rekord ten padł w niepewnych czasach kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa, co potwierdza siłę rynku sztuki i inwestycji alternatywnych.

Licytacja obrazu jednego z najwybitniejszych polskich malarzy rozpoczęła się od kwoty 2 mln zł i osiągnęła pułap 5,9 mln zł, co po dodaniu opłat aukcyjnych dało w sumie kwotę transakcji w wysokości 6,962 mln zł.

Dzieło powstało w 1872 r. i jest przykładem wybitnego malarstwa portretowego Jana Matejki. Na wartość pracy z pewnością miała wpływ również jego historia – obraz był uznawany za zaginiony przez ponad 100 lat. Zaginął po wystawie polskiej sztuki w Wiedniu w 1915 r., a odnalazł się dopiero w 2015 r.

„Portret prof. dr. Karola Gilewskiego” powstał na zamówienie wdowy po słynnym lekarzu, żyjącym w latach 1831 – 1871. Gilewski i Matejko znali się osobiście, artysta nawet leczył się u bohatera portretu. Malarz przedstawił Karola Gilewskiego w rzadko spotykanym ujęciu ¾, zachowując jednocześnie niezwykłą wręcz precyzję i charakterystyczne oddanie materii, koloru i niuansów fizjonomii oraz szczegółów tła.

Read More

Szykuje się nie lada gratka dla wielbicieli sztuki współczesnej i ulicznej oraz osób zainteresowanych inwestowaniem w sztukę. 4 maja rozpoczęła się wirtualna wystawa HOFA Gallery (House of Fine Art), prezentująca dzieła takich artystów jak Banksy, Damien Hirst czy Jeff Koons, których prace wyceniane są na dziesiątki milionów dolarów. Ekspozycja „XXI” w HOFA Gallery potrwa dwa tygodnie. Podczas spaceru 3D korytarzami galerii będzie możliwość podziwiania prac największych nazwisk sztuki współczesnej, takich jak KAWS, Hebru Brantley czy George Condo.

Wystawa jest wyjątkowa nie tylko ze względu na dzieła najwybitniejszych współczesnych artystów awangardowych, ale również przez pierwszą na świecie sprzedaż sztuki opartą na tokenizacji dzieł. Pionierska forma sprzedaży umożliwia zakupienie tokenów cyfrowych zabezpieczonych udziałami w poszczególnych pracach jako zarejestrowane aktywa spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Londynie.

Dzieła zostaną podzielone na tokeny o określonej wartości, a potencjalni nabywcy będą mieli możliwość wyboru pomiędzy zakupem całości pracy lub inwestycjami w szersze, zdywersyfikowane portfele dzieł sztuki, które oferują częściową własność i zmniejszone ryzyko.

Projekt ma otworzyć drzwi świata inwestycji w sztukę na szerszy i młodszy rynek międzynarodowy. Sztuka jest jedną z klas aktywów o najlepszych wynikach w ciągu ostatnich dekad. Nadszedł czas, aby otworzyć możliwość inwestowania w sztukę dla szerszej grupy inwestorów. Rozwiązanie polegające na tokenizacji jest bardzo ciekawą alternatywą do tradycyjnych sposobów inwestowania w sztukę, pozwalając jednocześnie na większą dywersyfikację, a przez to zwiększenie efektywności portfela.

Read More

Pandemia koronawirusa ma ogromny wpływ na globalną ekonomię. Fundusze inwestycyjne i inwestorzy indywidualni zostali zmuszeni do dokonania znaczących zmian w swoich portfelach. Wielu w czasie kryzysu szuka bezpiecznej przystani dla swoich środków w inwestycjach alternatywnych. Szczególnie widać to na przykładzie rynku dzieł sztuki – w czasie kiedy większość rynków kapitałowych notuje znaczne spadki, na aukcjach sztuki padają kolejne rekordy cenowe i gwałtownie rośnie zainteresowanie inwestorów, którzy do tej pory z kupowaniem sztuki nie mieli nic wspólnego.

Domy aukcyjne sprzedające sztukę przeżywają obecnie gwałtowny wzrost koniunktury. Prace licytowane są za kwoty znacznie przewyższające estymacje. Rośnie zainteresowanie inwestorów, którzy wycofują się z giełdy i szukają bezpiecznej lokaty dla swoich pieniędzy. Dla wielu z nich to pierwszy kontakt z inwestycjami w sztukę.

Rekordowe ceny prac polskich artystów

Łączny obrót aukcyjny wszystkich licytacji zorganizowanych w marcu przez Dom Aukcyjny Desa Unicum przekroczył 21 milionów złotych. Sprzedano m.in. portret autorstwa Mojżesza Kislinga pt. “Katarzyna (Przed oknem)” za 800 tys. zł czy autoportret Meli Muter za ponad 500 tys. zł. Część prac sprzedała się znacznie drożej niż ich górne estymacje – jedną z nich była rzeźba Magdaleny Abakanowicz, za którą nowy właściciel zapłacił ponad 2 miliony złotych.

Wzrost cen i zainteresowania widać również na przykładzie Domu Aukcyjnego Agra Art. – podczas jednej z internetowych aukcji sprzedano obraz Jacka Malczewskiego „Artysta i Chimera” za rekordową kwotę 3,6 mln zł, podczas gdy estymacja tego dzieła wynosiła 0,7 – 1,2 mln zł.

Sztuka znalezienia dobrej inwestycji

– Rynek sztuki jest wyjątkowo odporny na kryzysy gospodarcze i zawsze będzie stanowił bezpieczne schronienie dla inwestorów w czasach niepewności. Dobra sztuka wytrzymuje próbę czasu i stanowi stabilne zabezpieczenie środków, kiedy zawodzą inne aktywa – mówi Krzysztof Maruszewski, prezes Stilnovisti, firmy zajmującej się inwestycjami alternatywnymi. – Wielu inwestorów giełdowych szuka w rynku sztuki sposobu na zminimalizowanie strat, które ponieśli w wyniku pandemii koronawirusa. Wzrost popytu wiąże się oczywiście z windowaniem cen na aukcjach. Nie oznacza to jednak, że nie jest to dobry moment na szukanie okazji. Zazwyczaj nowi inwestorzy nie są dobrze zorientowani w rynku i szukają prac znanych artystów, które zagwarantują im pewny zysk, chociaż nie aż tak imponujący. Prawdziwa sztuka polega na znalezieniu obiecujących artystów, którzy jeszcze nie mają ugruntowanej pozycji. To właśnie takie dzieła potrafią przynieść zwrot z inwestycji na poziomie kilkuset lub nawet kilku tysięcy procent – dodaje prezes Stilnovisti.

Read More

Wirus SARS-CoV-2 spędza sen z powiek wielu inwestorów. Znaczące spadki spowodowane pandemią koronawirusa obserwujemy na giełdzie, w większości funduszy inwestycyjnych i cenach surowców. W połączeniu z rosnącą jednocześnie inflacją rysują one bardzo niekorzystny dla inwestorów scenariusz. Czy spadki dotyczą jednak wszystkich rynków i aktywów inwestycyjnych? Inwestycje alternatywne (m.in. w dzieła sztuki) charakteryzują zazwyczaj stosunkowo niskie korelacje z tradycyjnymi instrumentami finansowymi i są one znacznie bardziej odporne na kryzysy. Jak kształtują się ceny dzieł sztuki w dobie pandemii? 

Odpowiedzi na te pytanie szukał Barden Prisant na łamach portalu Forbes.com.

W swojej analizie wykorzystał najbardziej obiektywne dane, czyli ceny aukcyjne. Jako publicznie zgłaszana sprzedaż między dobrze poinformowanymi kupującymi i sprzedającymi, nie różnią się one bowiem od transakcji giełdowych. Dziennikarz Forbesa podjął próbę opracowania odpowiednika Dow Jones Industrial Average dla sztuki. Ponieważ w skład Dow wchodzą firmy zajmujące się blue chipami (dużej spółki giełdowe, cieszące się zaufaniem inwestorów i mające dobrą sytuację finansową), ten indeks artystyczny potrzebował równorzędnych artystów blue chip. Aby reprezentować sztukę współczesną, Prisant wybrał Picassa; dla Contemporary – Andy’ego Warhol’a. Dla artystów XXI wieku stworzył koszyk, w którego skład weszli Banksy, Yayoi Kusama, KAWS i Damien Hirst.

Następnym krokiem było zebranie danych dotyczących sprzedaży dzieł wyżej wymienionych artystów w ciągu ostatniego tygodnia, koncentrując się na ich drukach. Dlaczego właśnie na nich? Aby ocenić, jak zmieniają się wartości, należy porównywać podobne obiekty. Każdy wydruk w jednym wydaniu jest w zasadzie identyczny z następnym. Porównując więc wartość odbitek Damiena Hirsta Valium 2000 sprzedanych w listopadzie ubiegłego roku za 15 080 USD, a także wartość sprzedaży podobnych prac tego artysty w Marcu br. za 17 427 USD, oznacza to 16% wzrost wartości.

Informacje o wartości sprzedaży pochodziły z aukcji w Stanach Zjednoczonych, Anglii, Japonii, Francji, Niemczech, Meksyku, Włoszech, Szwecji, Austrii, Szwajcarii i Hongkongu, a porównywane były prawie wyłącznie do cen z roku 2019. Dow Jones Industrial Average, który służy jako podstawa do porównania, stracił 15% w stosunku do wartości z ubiegłego roku.

Zacznijmy od koszyka artystów XXI wieku. Okazało się, że dla trzech z czterech wybranych artystów, wzrost wartości ich dzieł w porównaniu do cen przed pandemią wyniósł dokładnie 16%. Ta spójność jest dużym zaskoczeniem. Jedynym wyjątkiem okazały się prace KAWS, które wzrosły o ok. 10%. Ostatecznie średni wzrost wartości dzieł artystów XXI w. wyniósł 14,5%.

Prace Warhola zaliczyły nieznaczny spadek w wysokości 3%. Nadal jest to wynik atrakcyjny dla wielu inwestorów w porównaniu do większych spadków tradycyjnych instrumentów finansowych.

W przypadku Picassa, ceny jego prac wzrosły aż o 41%. Co prawda, jak zauważa autor, jest to prawdopodobnie anomalia statystyczna, ale tak imponujący wzrost jest z pewnością warty odnotowania.

Gdzie można doszukiwać się przyczyn tak dobrej sytuacji na rynku sztuki w czasie kryzysu? Jedną z możliwości może być fakt, że inwestorzy, którzy wycofali się z giełdy, szukają nowych możliwości inwestycyjnych. Swoją uwagę zwracają na rynek inwestycji alternatywnych, który jest stosunkowo nisko skorelowany z rynkami tradycyjnych instrumentów inwestycyjnych i odporny na zawirowania rynkowe. Inwestorzy szukają schronienia, wzrasta popyt na aktywa alternatywne, co wpływa również na wzrost ich cen.

Oczywiście analiza, którą przeprowadził Prisant nie jest idealna – ciężko przewidzieć dalszy rozwój pandemii i jej wpływ na rynek sztuki, a dane wykorzystane w materiale są dość ograniczone. Można jednak zaryzykować stwierdzenie, że rynek sztuki ma się bardzo dobrze w porównaniu do rynków kapitałowych czy surowców, a rozsądni inwestorzy powinni włączyć do swojego portfela dzieła sztuki lub inne inwestycje alternatywne, aby zdywersyfikować ryzyko i zmniejszyć straty wynikające z pandemii.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/bardenprisant/2020/03/27/the-art-market-is-beating-the-stock-market/

Read More

Brexit jest już rzeczywistością, z którą wkrótce będą musiały się zmierzyć wszystkie brytyjskie przedsiębiorstwa – również te operujące na rynku sztuki. Opuszczenie wspólnoty europejskiej przez Wielką Brytanię z pewnością będzie wyzwaniem, ale może stwarzać również pewne możliwości.

Na razie kraje Zjednoczonego Królestwa będzie obowiązywać okres przejściowy, jednak już pod koniec roku Wielka Brytania opuści zarówno jednolity rynek UE, jak i unię celną. Rząd brytyjski jasno stwierdził, że chce odejść od unijnych przepisów w wielu obszarach, dlatego procedury handlu z krajami UE ulegną zasadniczej zmianie. Oznacza to nowe formalności, licencje, taryfy, a w niektórych przypadkach wstępną certyfikację towarów wywożonych z Wielkiej Brytanii przez urzędników UE. Przestaną obowiązywać również przepisy dotyczące swobodnego przepływu usług, w związku z czym prawdopodobnie będzie potrzebna wiza i licencja aby zagraniczna firma mogła wysyłać pracowników i wykonywać usługi na rynku brytyjskim.

Import dóbr kultury z UK do UE

W przypadku rynku sztuki sytuacja będzie jeszcze bardziej złożona, częściowo z powodu nowego prawodawstwa UE dotyczącego importu dóbr kultury, które będzie stopniowo wdrażane do 2025 r. Towary zaklasyfikowane jako „znaleziska archeologiczne” (antyki mające ponad 250 lat) będą wymagały licencji wydanej przez kraj eksportujący. Konieczny będzie również dowód legalnego wywozu z kraju pochodzenia. W przypadku wielu starożytnych artefaktów taka dokumentacja nie istnieje. Inne towary w wieku powyżej 200 lat będą wymagały tylko oświadczenia importera. Ponieważ Wielka Brytania już wydaje pozwolenia na wywóz dóbr kultury – i zostaną one zaakceptowane przez UE – eksport będzie łatwiejszy z Wielkiej Brytanii niż z krajów, które nie wydają pozwoleń na wywóz. Jednak udowodnienie legalnego wywozu z kraju pochodzenia pozostanie problematyczne, dopóki Komisja Europejska nie opublikuje szczegółowych wytycznych. Wielka Brytania raczej nie powieli przepisów UE po Brexicie, co stwarza okazję dla brytyjskiego rynku sztuki, szczególnie w odniesieniu do targów, ponieważ znacznie trudniej będzie tymczasowo sprowadzić antyki do UE niż do Wielkiej Brytanii.

Eksport z UE do Wielkiej Brytanii

Znacznie większym wyzwaniem będzie eksport sztuki z UE do Wielkiej Brytanii. Obecnie wywóz ten objęty jest przepisami UE dotyczącymi transferów pomiędzy krajami członkowskimi. Po Brexicie wywóz z UE do Zjednoczonego Królestwa będzie wymagał unijnego pozwolenia, co może być sporym utrudnieniem. Eksport dóbr kultury z niektórych krajów UE, takich jak Włochy, już jest praktycznie niemożliwy, a działania Komisji Europejskiej mają zapewnić dalsze ograniczenia eksportu europejskiego dziedzictwa kulturowego poza granice Unii.

Eksport spoza UE do Wielkiej Brytanii

Po Brexicie sztuka z krajów spoza Unii Europejskiej będzie mogła dostać się do Wielkiej Brytanii łatwiej niż do UE. Stamtąd działo może uzyskać brytyjskie pozwolenie na eksport do UE. Z jednej strony daje to Wielkiej Brytanii przewagę na rynku globalnym, szansę na zdobycie pozycji bramy do UE. Ale z drugiej strony prawie na pewno trudniej będzie eksportować sztukę z UE do Wielkiej Brytanii.

Read More

Ludzie kupują sztukę z wielu powodów – najczęściej dla wrażeń artystycznych i estetycznych, do dekoracji domu lub uświetnienie swojej kolekcji. W takim przypadku zarówno tematyka dzieła, jego forma czy też nazwisko artysty nie ma aż tak dużego znaczenia, jak gusta i możliwości finansowe kupujących. Istnieje jednak spora część nabywców, która traktuje zakup sztuki jako inwestycję. Wielu inwestorów doświadczonych na rynkach finansowych wciąż podchodzi do art. Bankingu z pewną dozą nieufności. Istotną przyczyną takiego stanu rzeczy jest z pewnością niski stopień wiedzy na temat rynku sztuki i brak profesjonalnego wsparcia. Firma Art Banking wspiera swoich klientów w tworzeniu kolekcji i wyborze najlepiej rokujących pod względem inwestycyjnym prac.

Na jakie czynniki powinno się zwracać uwagę, oceniając wartość inwestycyjną dzieł sztuki?

– Jednym z najważniejszych czynników determinujących wartość danego dzieła jest jego twórca. Jego popularność, bogata historia wystawiennicza i udana sprzedaż na aukcjach i w galeriach wskazują na wysoki potencjał inwestycyjny prac danego artysty. Istotne dla wartości pracy są również: jej stan, autentyczność oraz historia – mówi Krzysztof Maruszewski, prezes Stilnovisti. – Duże znaczenie mają też czynniki rynkowe, takie jak obecnie występujące trendy i popyt. Rynek dzieł sztuki jest bardzo specyficzny, rządzi się swoimi prawami, które trzeba dobrze poznać. To rynek wzrostów, ale także ryzyka, dlatego wymaga od inwestora doskonałego wyczucia, cierpliwości i wiedzy – dodaje.

Osoby, które nie czują się pewnie w tej dziedzinie lub którym brakuje czasu, mogą skorzystać z fachowej pomocy firm specjalizujących się w art bankingu. Samodzielne inwestowanie w sztukę wymaga znajomości tematu, czasu i nie należy do najłatwiejszych. Nieustannie należy śledzić trendy, brać udział w wernisażach, aukcjach i dopiero wtedy można liczyć, że osiągnie się sukces.

Rynek produktów alternatywnych, takich jak dzieła sztuki, jest trudny i wymaga fachowej wiedzy. Sztuka jest dla cierpliwego inwestora, który jest gotowy czekać 10, 20 lub więcej lat, aby inwestycja przyniosła zadowalające zyski. Z drugiej strony, jest to branża odporna na kryzys, dlatego inwestorzy chętnie wykorzystują inwestowanie w sztukę do zdywersyfikowania swojego finansowego portfela. W Art Banking rekomendujemy długoterminowe inwestycje w dzieła dające najwyższe możliwości wzrostu wartości, uwzględniając przy tym indywidualne preferencje inwestora.

Read More